Kiedyś bardzo lubiliśmy słuchać Trójki. Jednak z Big Cycem nie było nam specjalnie po drodze. Po raz ostatni na liście Programu 3 pojawiła się "Makumba" w 1996 roku. Później przestano odbierać od nas telefony. Na listę nie dostał się, mimo milionów wyświetleń w necie, ani "Rudy się żeni", ani "Facet to świnia" ani "Dres". Słysząc nazwę Big Cyc wszyscy nakrywali się kocami i chowali po kątach. Trzeba uczciwie powiedzieć, że jedynymi osobami, które nas tolerowały i trochę grały byli Artur Orzech i Paweł Kostrzewa, za co kłaniamy się nisko. Dzięki Pawłowi zagraliśmy nawet w Trójce koncert. Po wydaniu płyty "Moherowe berety", staliśmy się już trędowaci, a po publikacji albumu "Czarne słońce narodu" przestano nas poznawać. Pamiętamy jak red. Piotr Metz nie poznał nas na korytarzu przy Myśliwieckiej (mimo, że znamy się od 30 lat), na nasz widok dosłownie obrócił się na pięcie i czmychnął do kibla.
Chcieliśmy zrobić cykl "Tego nie usłyszysz w Trójce", ale wtedy musielibyśmy zamieścić wszystkie piosenki od 1997 roku. Wrzucamy zatem utwór "Antoni wzywa do broni" i zamykamy dyskusje.
Znajdziecie tu informacje o koncertach, nowinki o zespole, fotografie z tras koncertowych, biografie i ciekawostki. Nasza podróż muzyczna trwa ponad 36 lat.
Big Cyc to legenda polskiego rocka. Big Cyc to zespół rockowy założony przez przypadek, ale całkowicie świadomie.
Ma na swoim koncie tysiące koncertów w Polsce i nie tylko. Wielokrotnie zdobywał Złote i Platynowe płyty. Piosenka "Berlin Zachodni" była wybrana "Przebojem Roku" w 1990. Za przebój "Makumba" zespół otrzymał nagrodę stacji radiowych Play Box (1997). Takie piosenki zespołu jak "Rudy się żeni", "Świat według Kiepskich", "Dres", "Facet to świnia" czy "Ballada o smutnym skinie" znają wszyscy w Polsce. W 2014 roku magazyn "Teraz Rock" zaliczył płytę Big Cyca "Z partyjnym pozdrowieniem" do grupy 25 najważniejszych płyty polskiego rocka ostatnich 25 lat.
Koncerty Big Cyca to widowiskowe, dynamiczne show, pełne humoru, zabawy i znanych przebojów w trakcie których refleksja nad kondycją współczesnego człowieka zagubionego w świecie technologii i korporacji miesza się ze zjadliwą ironią i satyrą. Zespół Big Cyc przez krytykę nazywany jest "Partyzantami śmiechu".
BIG CYC